Trwałość i bezpieczeństwo domów szkieletowych.
Niegdyś synonimem trwałości i bezpieczeństwa były zabudowania murowane. Dzisiaj w wielu miejscowościach wznoszone są budynki, które rezygnują z betonu na rzecz drewna. Choć początkowo wzbudza to kontrowersję w sąsiedztwie, warto zagłębić się w temacie.
W tym wpisie poruszę temat domów szkieletowych, a także odpowiem na kilka często zadawanych pytań.
Żywotność domów szkieletowych
Mieszkam w Norwegii, gdzie zajmuję się wznoszeniem wspomnianych wyżej projektów. Po kilku latach przebywania w tym kraju, stwierdzam, że Polaków łączy z Norwegami podobne podejście budowy domu. Tak jak u nas, zabudowania tworzone są dla pokoleń, mają być trwałe i bezpieczne.
Klimat, choć podobny, jest o wiele bardziej surowy i zimny. Mimo to, wśród mieszkańców półwyspu Skandynawskiego od dawna popularnością cieszą się domy szkieletowe. Choć może to wydawać się zaskakujące, stwierdzam, że konstrukcje te bezproblemowo potrafią wytrzymać przynajmniej sto lat użytkowania. Norwegowie zamieszkują osiedla na których można spotkać nawet dwuwieczne budynki. Dzięki odpowiedniej uwadze i ewentualnych remontach wciąż są w bardzo dobrym stanie.
Co ciekawe, do postawienia piętrowego domu z poddaszem użytkowym nie jest konieczne stosowanie konstrukcji o szerokich przekrojach. W zabudowie drewnianej wystarczające są popularne w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ściany nośne o grubości zaledwie dziesięciu centymetrów. Wykonane zwykle z drewna klasy C24 spełniają wszystkie potrzebne wymogi wytrzymałościowe. Dziś, stawiane ściany sięgają ok. 25 centymetrów, lecz nie przez wzgląd na wytrzymałość, a na wdrażanie termoizolacji, co dodatkowo zapewnia dodatkową trwałość.
Problemy po dwudziestu latach
W swojej pracy mam okazję dokonywać modernizacji i rozbudowy drewnianych kilkudziesięcioletnich domów. Dzięki temu wiem, co potrafi być problemem takich konstrukcji. Projekty z ostatnich trzydziestu lat nie różnią się znacząco od współczesnych, a starsze niezależnie od materiału budowlanego, bez odpowiednich nakładów uwagi cierpią na różnorodne problemy.
Drewno mimo upływu lat nie nosi oznak starości. Konstrukcja wytraca wilgoć, szczególnie gdy ściany są otwarte dyfuzyjnie, bez płyt OSB i styropianu. Brak pleśni i zawilgoceń to efekt stosowania szczelin wentylacyjnych i doboru odpowiedniego surowca. Choć paroizolacja często nie jest w pełni szczelna, a tworzona przed dwudziestoma laty była naprawdę cienka, projekty wciąż zachowują swój bardzo dobry stan.
Przy nieodpowiednim zabezpieczeniu budynku, przecieki pojawiające się z dachu mogą poważnie uszkodzić drewno. W Skandynawii stosuje się potrójny system uodparniania z uwagi na ekstremalne, nawet okołobiegunowe warunki pogodowe, co ma odpowiednio wyższą cenę od Polskiego połączenia membrany i dachówki, lecz z pewnością da lepsze efekty i wystarczy na długie lata.
,,Się dba, się ma"
Niezależnie od tego, czy postanowiliśmy na budowę betonowego czy drewnianego domu, wszystko zależy od tego, jak dużo uwagi poświęcamy budynkowi. Odpowiednia konserwacja zapewni wieloletnią trwałość i niskie koszty napraw. W stosunku do murów, projekty te wymagają więcej pracy i kontroli. Uszkodzenia drewna i ubytki prowadzą do przecieków, a finalnie zniszczenia ścian.
Bardzo ważne jest także malowanie elewacji za pomocą dobrych jakościowo środków, oraz jak najszybsza reakcja na ewentualne zniszczenia. Najlepsze wyjście to pokrywanie ścian nową farbą w pięcioletnich odstępach. By przedłużyć żywotność, warto już na początku zastosować deski o grubości 21 mm o szorstkim wykończeniu na zewnątrz. Taka faktura sprzyja trzymaniu się farby, przez co ta nie łuszczy się, a jej gruba powłoka chroni budulec.
Drewniana elewacja wymaga dużych nakładów pracy, lecz dbanie o elewacje odwdzięcza się zachwycającym efektem wizualnym i dużymi możliwościami modyfikacji, przez co kilkudziesięcioletnie domy z łatwością można unowocześnić.
Szkieletowe konstrukcje oznaczają także bezproblemową inspekcję stanu ścian i naprawę niechcianych usterek, co w przypadku betonu zwykle wiąże się z koniecznością głębszej ingerencji w mur. Finalnie, zadbany budynek zaprojektowany prezentowaną przeze mnie metodą przekłada się na większą wartość nieruchomości.
A ogień?
Każdy od dziecka doskonale wie, że drewno to bardzo łatwopalny budulec. Logicznie więc nasuwa się pytanie odnoście bezpieczeństwa w przypadku pożaru. Mimo to, że surowiec jest podatny na spalanie, dzisiejsza technologia zapewnia wysoki stopień ogniotrwałości konstrukcji. Stosuje się strugane drewno, masy uszczelniające czy płyty ognioochronne. Dzięki specjalnie wynalezionym materiałom, nie należy się martwić o trwałość budynku w przypadku niechcianej "gorącej sytuacji". Porównując domy szkieletowe z betonowymi, różnice w odporności na ogień są znikome.
Komentarze
Prześlij komentarz